+48 574 588 008

Pn.-Pt.

15:00-21:00

Zasilacze buforowe Mean Well na naszym stole serwisowym!

Nawiązujemy również współpracę z firmami! Tym razem dostaliśmy do naprawy trzy zasilacze buforowe firmy Mean Well, model AD55B. Charakteryzują się one następującymi parametrami: napięcie wyjściowe 27,6V, maksymalny prąd wyjściowy 1,8A. Prawdopodobnie firma, która zleciła nam naprawę używała ich do zasilania przełączników światłowodowych lub innych urządzeń sieciowych znajdujących się na zewnątrz. Sprawdźmy więc czy damy radę naprawić przysłane do nas zasilacze! Być może uszkodzenia okażą się bardzo prozaiczne, a być może naprawa będzie skomplikowana. Przekonajmy się!

Zasilacz numer jeden – przepalona ścieżka od przekaźnika oraz uszkodzone rezystory

Sprawdźmy więc pierwszy z zasilaczy, z którego już na pierwszy zapach nosa da się wyczuć, że coś jest nie tak. Chwila ze śrubokrętem i natychmiast można było znaleźć przepalone rezystory wewnątrz obudowy oraz przepaloną ścieżkę. Prawdziwy koszmar elektroników.

IMG 20231025 160141
Przepalona ścieżka zasilania przekaźnika

Po chwili z multimetrem i sprawdzeniem połączeń wiadomo od czego są wyżej wspomniane rezystory – mianowicie zasilają one cewkę przekaźnika, który z kolei podaje napięcie na wyjście. Jeśli układ monitorujący na stronie wtórnej wykryje przeciążenie, zwarcie lub zbyt wysokie napięcie, przekaźnik natychmiast zostaje odłączony. Przede wszystkim konieczne było sprawdzenie stanu cewki przekaźnika. Skoro ścieżki zostały przepalone tak bardzo, że aż zostały zwęglone koniecznie należy sprawdzić czy sama cewka oraz obwód sterujący cewką jest „cały”. Po chwili pomiarów okazało się, że jak najbardziej, wszystkie elementy są w porządku! Nawet same rezystory, pomimo częściowego przepalenia nóżek mają poprawną rezystancję sprawdzając kod paskowy. Zatem prawdopodobnie nastąpiło przebicie pomiędzy połączeniem rezystorów a obudową (która swoją drogą jest na potencjale masy), w wyniku łuku elektrycznego przepalony został laminat, a w efekcie nastąpiło rozłączenie zasilania cewki przekaźnika.

IMG 20231025 155823 edited 1 scaled
Przepalony laminat z drugiej strony zasilacza

Sprawdziliśmy również pozostałe półprzewodniki zasilacza takie jak diody oraz tranzystor kluczujący – wszystko wykazywało poprawne spadki napięć, zatem z bardzo dużym prawdopodobieństwem wystarczy naprawić połączenia rezystorów a zasilacz będzie funkcjonował. Najpierw jednak należy zeskrobać tyle zwęglonego laminatu ile się da, aby nie dopuścić do przewodzenia prądu poprzez zwęglone fragmenty płytki.

IMG 20231025 160926
Próba zmycia zwęglenia alkoholem izopropylowym

Jak widać niestety nie udało się zmyć zwęglonych elementów alkoholem. Konieczne było więc wycięcie przypalonych elementów i regeneracja ścieżek oraz lutów. Chwila ze skalpelem i można było już wlutować połączone ze sobą rezystory zasilające cewkę przekaźnika.

IMG 20231025 174016
Rezystory połączone ze sobą „na pająka”

Niestety w związku z tym, że ścieżka została przepalona całkowicie musieliśmy wymyśleć jak można połączyć ze sobą rezystory. Udało nam się połączyć je w powietrzu na tzw. pająka. Jeszcze tylko kalibracja napięcia wyjściowego podkówką przy złączach wyjściowych…

IMG 20231025 173850
Ustawianie napięcia wyjściowego zasilacze Mean Well

I jeden z zasilaczy naprawiony! Bierzemy się więc za kolejny przypadek, który wydaje się być o wiele prostszy.

Zasilacz buforowy numer dwa – uszkodzona podkówka od regulacji napięcia oraz spalona dioda sygnalizująca zasilanie

Kolejny przypadek na naszym stole tego samego modelu zasilacza polegał na dwóch mniejszych problemach – mianowicie spalonej diodzie sygnalizującej obecność napięcia wyjściowego oraz całkowicie uszkodzonej podkówce, dzięki której można w niewielkim stopniu regulować napięcie wyjściowe.

IMG 20231025 172512
Uszkodzona mechanicznie podkówka regulacyjna

Niestety oryginalna podkówka została uszkodzona mechanicznie – można było ją obracać dookoła bez żadnego oporu. Również w związku z tym układ sterujący wykrywał nieskończoną rezystancję przez co podawał na wyjście napięcie rzędu 33V! To prawie limit kondensatorów, ponieważ w tym modelu zasilacza maksymalne napięcie kondensatorów wyjściowych to 35V. W związku z tym natychmiast działało zabezpieczenie nadnapięciowe i zasilacz natychmiast się wyłączał. Konieczna więc była zmiana podkówki. Niestety nie dostaliśmy w naszej hurtowni identycznego modelu, ale udało nam się zamontować bliźniaczy model, przy czym pokrętło regulacyjne było odwrócone w drugą stronę. Nie jest to duży problem, ponieważ wystarczy raz ustawić rezystancję i nie ma potrzeby częstszego dostępu do zmiennego rezystora.

IMG 20231025 173307
Wymieniona podkówka wraz z diodą LED

Jak widać wymieniona podkówka załatwiła sprawę i zasilacz dzięki niej ożył! Widać to po świecącej diodzie LED, która swoją drogą również została wymieniona. Prawdopodobnie ktoś lub coś „dobiło” się do zasilacza jakimś twardym i ostrym narzędziem (lub dziobem) i uszkodziło zarówno podkówkę jak i diodę. Jeszcze tylko ustawienie poprawnego napięcia wyjściowego i drugi z trzech zasilaczy wrócił do życia!

Zasilacz Mean Well numer trzy – uszkodzony transformator impulsowy

Kolejny zasilacz posiadał bardzo nietypową usterkę – mianowicie napięcie wyjściowe rosło maksymalnie do około 2-3V. Oprócz tego było słychać charakterystyczne piszczenie wysokiej częstotliwości. Natychmiast przeszliśmy więc do sprawdzenia, czy na wyjściu nie ma żadnego zwarcia – wszystkie elementy były całkowicie sprawne. Naszą uwagę skierowaliśmy więc razem z oscyloskopem do tranzystora kluczującego i okolic transformatora, skąd było słychać charakterystyczny, wysoki pisk. Żałujemy, że nie mamy zdjęć z diagnostyki trzeciego zasilacza… Na oscyloskopie widać było bardzo krótkie impulsy podawane na bramkę tranzystora, zdecydowanie zbyt krótkie aby zasilacz mógł wystartować. Przeszliśmy więc do sprawdzenia napięć na układzie sterującym bramką tranzystora, i okazało się, że zamiast 19V, układ był zasilany około 4V. Wylutowaliśmy więc transformator i sprawdziliśmy indukcyjność uzwojenia pomocniczego, które zasila układy na stronie pierwotnej. I to był strzał w dziesiątkę, praktycznie znikoma indukcyjność, rzędu pojedynczych nanohenrów jest zbyt mała (nawet jak na uzwojenie pomocnicze, gdzie są to pojedyncze zwoje) aby wyindukować odpowiednio wysokie napięcie do zasilania układu. Taki stan rzeczy powodował, że strona pierwotna wpadała w swojego rodzaju oscylację, dlatego jakaś część energii przedostawała się na stronę wtórną podając w efekcie bardzo niskie napięcie wyjściowe. Niestety transformator w tym zasilaczu nie jest standardową częścią (numer częsci transformatora to PA89268805) – jest on robiony na zamówienie producenta. Konieczne by było w takim razie ponowne nawinięcie transformatora, jednak jest to przerost formy nad treścią w przypadku zasilacza, którego koszt to około 170zł. Mogłoby to znacznie wpłynąć na bezpieczeństwo użytkownika. Dla swoich potrzeb nie omieszkalibyśmy się spróbować przewinąć uzwojenia zachowując przekrój oraz ilość zwojów, jednak nie podejmujemy takiego ryzyka w przypadku naprawy dla klienta. Ostateczna ilość naprawionych zasilaczy i tak wynosi 66%, uważamy więc, że jest to całkiem dobry wynik.

Zapraszamy do kontaktu z nami w sprawach napraw/modernizacji! – https://serwisbanan.pl/kontakt/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *