Szumy i dziwne odgłosy z Soundbara Philips
Do naszego serwisu trafił soundbar marki Philips, model HTL1193B. Objawami usterki były niezidentyfikowane szumy, natychmiast po włączeniu soundbara. Z czasem, kiedy urządzenie pozostawało włączone szumy cichły ale nie znikały całkowicie. Ponadto usterka narastała z czasem – problemy nie pojawiły się z dnia na dzień, a narastały od ostatnich dni. Natychmiast pozwoliło nam to mniej więcej zlokalizować problem usterki – uszkodzenie kondensatorów/filtrów wyjściowych wzmacniacza. Jednak nie wystawiajmy pochopnej diagnozy. Sprawdźmy czy będzie widać jakiekolwiek znaki uszkodzeń w środku.
Dobieramy się do płyty głównej
Po odkręceniu kilkunastu śrubek z obudowy udało nam dostać do środka urządzenia. Jednak płyta główna wraz z zasilaczem znajdowały się dodatkowo w metalowym koszyku pełniącym rolę radiatora i ekranu przed zakłóceniami.
Po uwolnieniu płyty głównej z koszyka montażowego mogliśmy natychmiast przejść do sprawdzenia przyczyny dziwnych szumów. Natychmiast zauważyliśmy zgodnie z naszymi przypuszczeniami kondensatory elektrolityczne w torze audio oraz zasilania, które wyglądały na „zmęczone życiem” – wybrzuszona obudowa kondensatora.
Filtracja toru audio przez kondensatory w przypadku tego wzmacniacza jest bardzo ważna – jako, że jest to wzmacniacz klasy D (widać filtry zbudowane z cewek oraz uszkodzonych kondensatorów) pracuje on w sposób nieciągły i dopiero filtr LC kształtuje napięcie wyjściowe. W przypadku uszkodzenia któregoś z elementów filtra do naszych uszu mogą trafiać zakłócenia harmonicznych wprost z układu wzmacniacza, co będzie odbierane jako szumy czy piski.
Naprawiamy uszkodzony soundbar
Zanim podejmiemy się naprawy, czyli wymiany uszkodzonych elementów warto sprawdzić w jak agonalnym stanie są obecnie zamontowane elementy. Łącznie napuchniętych kondensatorów znaleźliśmy 7 sztuk.
Jak widać po powyższych fotografiach, każdy z kondensatorów na pierwszy rzut oka na wydęte denko. Sprawdźmy więc ich parametry. W przypadku filtrów częstotliwości sygnału większej niż 20kHz czyli górnej granicy pasma przenoszenia słyszanej przez ludzkie ucho oprócz pojemności ważny jest jeszcze jeden parametr, mianowicie ESR czyli zastępcza rezystancja szeregowa. Im ESR będzie większy tym gorzej kondensator przewodzi składową zmienną o wyższej częstotliwości i posiada gorsze parametry filtracyjne. Poniżej zamieszczamy tabelę uszkodzonych elementów, ich pomiarów oraz wartości, które powinny prezentować uszkodzone elementy.
Jak widać, praktycznie żaden kondensator nie zapewnia swoich parametrów nawet w podwyższonej tolerancji 20%. Konieczna jest więc ich wymiana.
W przypadku napraw urządzeń, które pracują w sposób impulsowy warto rozważyć zakup kondensatorów z serii LowESR, ze względu na obniżony ESR. Przepływający prąd zmienny przez niższą rezystancję szeregową spowoduje mniejsze wydzielanie ciepła na elemencie, przez co w ogromnym stopniu zmniejszamy możliwość ponownej usterki.
Składamy soundbar i testujemy!
Po wymianie kondensatorów, wyczyszczeniu pól lutowniczych dodatkowo wymieniliśmy pastę termoprzewodzącą na układzie wzmacniacza. W tym przypadku jako serce wzmacniacza klasy D występuje układ ST, model STA3698W. Maksymalnie jest w stanie przekazać do głośników aż 40 Watów mocy, co jak na taki układ jest wartością dużą. Konieczne jest więc zapewnienie dobrego chłodzenia układu – zgodnie z notą aplikacyjną im niższa temperatura układu tym niższy poziom zniekształceń harmonicznych THD. Po skręceniu soundbara w całość podłączamy go do prądu i jest całkowita cisza! Wszystkie szumy/piski ustały całkowicie. Testujemy więc różne wejścia, zarówno analogowe jak i cyfrowe i wzmacniacz nawet na pełnej mocy z podłączonym subwooferem działa wręcz idealnie! Kolejny sprzęt uratowany przed utylizacją.